sobota, 14 kwietnia 2018

Short stories. Jesienne świerszcze

Akutagawa Ryũnosuke - "Życie szaleńca i inne opowiadania"

Żeby utrudnić sobie życie i zredukować ilość i tak już nieistniejącego wolnego czasu wpadłam na genialny pomysł i zapisałam się do grupy propagującej literaturę japońską. Z racji, że jest prowadzona przez osobę bardzo ogarniętą w temacie, szybko okazało się, że Murakamiego czytać nie będziemy (jego zresztą specjalnie reklamować w Polsce nie trzeba). Ba, ku mojej uciesze, wraz z propozycjami lektur posypały się artykuły o autorach, ich motywacji i w ogóle całej otoczce towarzyszącej ich pisaniu. Niestety szybko też okazało się, że bardzo niewiele książek w ogóle do nas dociera, a te które przebijają się jakoś przez barierę językową, mają często wiele błędów, tak dziwnych i zaskakujących jak choćby przecinki w nieodpowiednich miejscach. Może już popadam w paranoję, ale naprawdę wolałabym skupić się na treści a nie zastanawiać czy ktoś to faktycznie sprawdził przed puszczeniem do druku.
Opowiadania jakościowo wydały mi się bardzo nierówne. Jest "Rashomon" oraz "W gąszczu", które mogą zainteresować fanów Kurosawy, gdyż całkiem zgrabnie zostały połączone w jego filmie w jedną historię. Utopia "W krainie wodników" najbardziej zapada w pamięć ze względu na... długość. Z pewnością miała na celu wyśmianie japońskiego społeczeństwa, ale bez znajomości kontekstu staje się conajwyżej pokręconą opowieścią o dziwnych wodnych stworach. Tytułowe "Życie szaleńca" nastomiast jest jedynie zbiorem luźno powiązanych refleksji.
Najbardziej podobała mi się"Pasja twórcza", opisująca dzień z życia pisarza. Od rana przeżywa on drobny kryzys twórczy, i dopiero rozmowa z kilkuletnim wnukiem nastraja go pozytywnie, dzięki czemu spędza cały wieczór na pisaniu. Prosta historia, a jednak napisana tak zgrabnie, że wprowadziła mnie w przyjemny nastrój i wywołała uśmiech.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz